Pistolety pneumatyczne, samopowtarzalne, pozwalają zapoznać się z techniką strzelań dynamicznych. Strzelamy do celów reaktywnych, choć nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykorzystać tradycyjne tarcze. Używany pistolet jest naturalnie repliką prawdziwej broni strzelającej ostrą amunicją. Ale za to jest bezpieczniejszy i pięknie wychodzi na zdjęciach.

Karabinki wielostrzałowe wykorzystywane przeciw celom reaktywnym, czyli takim, które sygnalizują trafienie. Polowanie i strzelanie bojowe w jednym, a do tego przy użyciu sprzętu, który ciężko odróżnić od prawdziwej broni palnej. Wygląd i waga potrafią zmylić nawet znawców. Możemy również strzelać do tarczy, żaden problem.

Któż nie chciał być w dzieciństwie wojownikiem ninja? No dobrze… może nie wszyscy chcieli. Jednak tutaj trzeba zmienić się w japońskiego skrytobójcę, zapomnieć o tarczach, torach strzeleckich, punktach. Jedyne punkty, o których myślimy, to te witalne, w które należy trafić.

Karabinki do strzelania precyzyjnego, gdzie trafiamy dziesiątkę za dziesiątką. Używamy sprzętu wysokiej klasy, aby mieć pewność, że klient nie będzie mógł powiedzieć: „Nie trafiłem, bo broń słabo strzela”. Dajemy gwarancję, że strzela dobrze i możemy to udowodnić w każdej chwili. Jeśli ktoś odważy się stanąć w szranki i zwycięży, dajemy rabat 10%. Jeśli przegra… ustalamy na miejscu 😉

Konkurencja pozwala zapoznać się z bronią używaną przez tysiąclecia i skuteczną aż po dziś dzień. Strzelamy do tarczy, zdobywając punkty i ciesząc się z każdej dziesiątki. Ktoś powie „nudno”, ale niektórym nie mieści się w głowie, by mogli wymierzyć do zwierzęcia bądź człowieka, nawet symbolicznych. I słusznie.

Niezwykle silny łuk do polowań, a niektórzy (choćby Rambo) potrafią z niego zestrzelić nawet radziecki helikopter bojowy. My mniej ambitnie… Uczymy trudnej sztuki celnego strzelania do tarczy, a jeśli ktoś ma duszę wojownika, z radością zapoluje do naszych celów 3D.

To wyższy etap wtajemniczenia. Proca, której używali w starożytnym Egipcie, Asyrii, a której używa się do dziś w trakcie rewolucji i zamieszek. Ogromna energia pocisku powoduje, że trzeba bardzo uważać i przygotować dobrze teren. A i technika rzucania nie należy do najłatwiejszych. Jednakże satysfakcja z użycia ogromna.

Kto nie pamięta radosnych czasów dzieciństwa i strzelania do wszystkiego, co wpadło w oko? Kury, koledzy, okna starych domów… Złe i nieodpowiedzialne. Jednakże wspomnienia na pewno wywołają uśmiech, a trafienie w cel gwałtowny przypływ adrenaliny. Przyjdzie sąsiad, czy nie?

Cięższy kaliber, ale któż nie chciałby się zamienić w Winnetou bądź Old Shatterhanda? U nas to możliwe. Dźwięk topora wbijającego się w drewniany cel jest nie do podrobienia. Samopoczucie poprawione w ułamku sekundy.

Wszystkie podręczniki sztuk walki mówią, aby nożem nie rzucać, gdyż tracimy broń. Są jednak chwile, gdy rzucić trzeba i wówczas dobrze umieć to robić. Kontrolowane warunki, specjalne noże do rzucania oraz instruktor, który potrafi nauczyć.

U nas inaczej niż zazwyczaj. Strzelamy nie do siebie, a do różnorodnych celów ustawionych na torze przeszkód. Huk wystrzału, odrzut broni, rozbryzg farby po trafieniu… to właśnie lubią prawdziwi miłośnicy strzelania. Można biegać, czołgać się, bądź udawać snajpera..

Tradycyjna broń myśliwska południowoamerykańskich Indian. Strzelamy do celów 3D, zatem każdy poczuje się jak na prawdziwym polowaniu. Oczywiście, mniej krwiożerczy mają do dyspozycji tarcze.